Mistrzostwa Czech w chodzie na 10 000 m dla mężczyzn, kobiet, juniorów i juniorek oraz chodzie na 5000 m dla młodzieży, BENEŠOV u Prahy, 15.06.2025
- Redaktor
Jaroslav Morávek w piekielnym upale (35°C) pobiegł po swój pierwszy tytuł seniora Czeskiego Mistrza, z 35km na nogach! W kategorii kobiet, Ema Klimentová zdobyła tytuł.
Po ubiegłorocznej udanej premierze mistrzostw świata w chodzie sportowym na dystansie 10 000 metrów dorosłych, podczas której zawody uświetnili Vit Hlaváč nowy rekord kraju, tegoroczne zawody mistrzowskie odbyły się w tym samym duchu, co zawody halowe. Chodziarze spotkali się na stadionie razem z wszechstronnymi i jak zwykle w niedzielę przejęli tor. I chociaż już wiosną trzech chodziarzy mówiło o chęci pobicia rekordu kraju, termin imprezy nie pozwalał na szybkie czasy. Niestety, w niedzielę 15.6. było Benešov koło Pragi To był naprawdę piekielny i zdecydowanie najgorętszy dzień w roku do tej pory. Chociaż symbioza z wydarzeniami wielobojowymi jest całkiem udana, w przyszłych latach przynajmniej start najdłuższego biegu powinien zostać idealnie dostosowany do godziny 8 rano. Start biegu na 10 000 m tuż po południu jest regularnym zagrożeniem dla zdrowia zawodników, sędziów i dziewcząt na punkcie odświeżania. Tak, Nie zapominajmy, że zespół sędziów pod przewodnictwem Martina Nedvídka z Rumburka wykonał niesamowitą pracę wspólnie z ekipą techniczną. Rozdmuchany harmonogram de facto nie pozwalał nawet na chwilę wytchnienia, a ci pracownicy lekkoatletyczni spędzali ponad 3 godziny na raz na gorącym stadionie! Biorąc pod uwagę średni wiek naszych sędziów, gdy pięćdziesięcioletni Nedvídek jest najmłodszy, jest to godny podziwu i niedoceniany występ. Dla samych zawodników stadion Benešov był prawdziwym hitem, ponieważ pod trybunami znajduje się piękny tunel treningowy, a zawodnicy przed wyścigami mogli przynajmniej odpocząć w cieniu i w odpowiednich warunkach.
Po tym, jak zawodnicy wielu dyscyplin zakończyli biegi przez krótkie przeszkody, tor został oczyszczony dla pieszych. Po godzinie 11 rano termometr w słońcu wskazywał tylko 35 stopni.ºC. Na wspólnym starcie juniorów i seniorów zawodnicy mieli 12,5 okrążenia bez cienia. Punkt odświeżania z zimną wodą do nalewania i gąbkami był przygotowany perfekcyjnie, ale 35ºC to 35ºC. Pierwsza dwójka/dwójka na mecie rozmawiała o nominacji do MU U 18. Międzynarodowy mecz czterokierunkowy CZE - HUN - POL - SVK odbędzie się 29.6. w Brnie
Od początku wyścigu na prowadzeniu było trio Mocal – Plecháček – Rösler. Z dystansem tradycyjnie zaczynał bardziej rozważnie Vejvančický. Liberec Dan Mochal Prowadził od początku wyścigu i nie pozwolił nikomu wyprzedzić się aż do mety. Celował w czas poniżej 22 minut, ale w upalny dzień może osiągnąć 22 minuty:53.69 zadowolony. Jego wJednak ostatecznie zwycięstwo okazało się mniej przekonujące, niż oczekiwano.
W połowie wyścigu prowadził 6 sekundami, na 2 okrążenia przed metą miał 30 sekund przewagi. Ale Mladá Boleslav Marka Röslera nie chcąc zadowolić się brązem, przebiegł przez krzepnący Puszka i Mochala mocno szarpnęli. Ostatecznie na mecie dzieliło ich mniej niż 10 sekund. Ustanowił rekord życiowy 23:03,97. Brązu bronił pochodzący z Turnova Ondřej Plecháček 23:20.36. W trakcie wyścigu rodowity mieszkaniec Rumburka przegrał Vejvančicky do 40 sekund, na koniec znów wykopał ziemniaka, ale do medalu było mu daleko i ukończył bieg z rekordem życiowym 23:34.42. W upalny dzień pierwsza czwórka dała świetny pokaz i zaprezentowała się znakomicie.
Wśród juniorów zdecydowanym faworytem była drużyna Frýdek-Místek. Eliszka Říhová i od początku szła swoim tempem i z czasem 26:59.78 zawiesiła na szyi kolejny złoty medal mistrzostw. Para walczyła o pozostałe medale Latarnia morska - Vankovatak, że stopniowo zostaną dogonione przez rzekę Beroun Emma Mulacová. Ta nowicjuszka wśród chodziarzy od pierwszych wyścigów zaprezentowała się z bardzo dobrze opanowaną techniką chodzenia, a jej występ z Podiebrad (27:46) uczynił ją kandydatką do medalu. Udało jej się poprawić swój występ z Podiebrad i na granicy wyczerpania na gorącym torze zdobyła srebrny medal mistrzostw, rekord życiowy 27:20.83, a także koszulkę narodową. O brązowy medal długo walczyła para Maják - Vaňková i była to chodziarka z Kadaň Noemi Majak, która stanęła na brązowym podium z czasem 28:35.95. Weronika Vaňková ostatecznie straciła na tym ponad 30 sekund.
Tuż przed południem dziewczyny wyruszyły na spotkanie z 25-kołowcami. Niestety, 2 juniorki, które się zarejestrowały, zostały zdyskwalifikowane przez delegata technicznego za niedotrzymanie limitu czasu, więc para Kokořová - Kyselicová Wiadomo było z góry, że medali nie będzie (na starcie musi być co najmniej 3 zawodników). Mimo to obaj bez strachu ruszyli w upalny dzień z perspektywą zerowej nagrody. Mimo że, podobnie jak juniorzy i młodzicy, walczyli o nominację do MU. Juniorzy wystąpią na Węgrzech 19.7 lipca. Juniorzy i juniorki będą miały 5000 m i będą rywalizować z drużyną gospodarzy oraz z reprezentantami Chorwacji, Polski i Słowacji. Eliszka Kokořová Ukończyła wyścig w czasie 60:21.44 i Ema Kyseličová uzyskała czas 60:50.34. Miejmy nadzieję, że przynajmniej dziewczyny będą mogły liczyć na nagrodę w postaci powtórzeń.
Zgodnie z oczekiwaniami para zdominowała bieg na 10 000 m Klimentowa - Frankowa. Koledzy z treningu wymieniali się na prowadzeniu i jechali naprawdę szybko. Wyprzedzali innych uczestników okrążenie po okrążeniu, a głośna publiczność czekała na ciekawe zakończenie. Mniej niż 2 km przed metą zaatakowała Ema Klimentowa i szybko zbudowała przewagę. Występ 48:29.49 jest bardzo cenny w piekielny dzień. Pokazała również doskonały występ Elżbieta Frankli, która nawet zdołała poprawić swój tor OR do 48:51.02. W walce o brąz działo się sporo. W ostatnich latach jedna z zawodniczek z Pilzna zazwyczaj zdobywa brąz po zwycięskiej parze i pytanie tylko, która będzie miała lepszy dzień. W niedzielę ze startu awansowała na trzecie miejsce Misa Baklikova, tylko 10-15 sekund straconych na powrót Jana Zikmundo. Tuż przed połową dystansu udało jej się dogonić Baklíkovą i chociaż Baklíková próbowała przez chwilę trzymać w ryzach szybko poruszającą się Zikmundovą, szybko jej się to nie udało i zasłużenie zdobyła brąz z czasem 56:06.86. Baklíková straciła do niej prawie minutę (57:00.27). Zbiegła też poniżej 60 minut. Nelly Bugarova (59: 45.25), Pietrekowa Trwa już ponad 62 minuty.
Po 13 godzinach mężczyźni i juniorzy ustawili się na linii startu. Termometr na budynku wskazywał nawet 42ºC! Na szczęście byli dobrze przygotowani na punkcie odświeżania, woda była schłodzona, a gąbki moczono w kąpieli lodowej. Ale i tak. W takim upale należy się turlać pod cyprysem i czekać, aż przejdzie. Nie tak jak nasi juniorzy i mężczyźni.
Dla juniorów było to pozornie łatwe. Kto dotrze do mety, dostanie tabliczkę. Prostota zbierała swoje żniwo na rowerze i drużynie Frýdek-Místek Wojta Nowak pozytywnie zaskoczony, gdy próbował zmieścić się w 50 minutach - 49:27.55Drugie miejsce na podium przypadło drużynie Hradec Králové Jiří Arnošt (55:24.73)) powinien również z niecierpliwością oczekiwać debiutu w reprezentacji. Ciężko wywalczony brązowy medal zdobył Arnošt, kolega z drużyny i trener Tomáš Gloser - 56:03.94.
Ale głównym wydarzeniem była kategoria męska. Entuzjastyczni widzowie dopingowali wszystkich zawodników we wszystkich kategoriach od samego początku i (nie tylko) mężczyźni zostali nagrodzeni wspaniałym widowiskiem. Obrońca tytułu natychmiast objął prowadzenie Vitek Hlavac, po którym nastąpiło Jarda Moravek.Od początku szedł z dystansem Adam Zaječek a trochę dalej z tyłu była para Kaptur - Gdula. Hlaváč i Morávek jechali obok siebie i Jard wyraźnie widział, że ma jakość 35 km z Innsbrucku sprzed niecałych 4 tygodni. Jego krok nie był najbardziej zwinny, brakowało mu elastyczności i lekkości z poprzednich wyścigów. Mimo to nie bał się atakować i po 40 km dołączył do Hlaváča. Vítek nie był w stanie zareagować, a przewaga Moráváka rosła. W połowie wyścigu wyglądało to na wyraźną kolejność Morávek - Hlaváč - Zajíček. Zajíček tracił już 4 sekund, ale nadal jechał skoncentrowany, nie odpuszczał wyścigu i stopniowo zaczął odciągać Hlaváčka. Trybuny krzyczały. Na Vítka, na Zajdę, na wszystkich. Mniej niż XNUMX okrążenia przed metą Zajíček przeleciał obok Hlaváča i pojechał po pewny srebrny medal. Ich pojedynek obserwowali z drugiego końca stadionu Jaromíra Moráveka, który z pewnością szedł po swój pierwszy tytuł seniora. Wynik 41:23.98 jest znakomity w trudnych warunkach i z 35 km w nogach. Adam Zaječek obronił zeszłoroczne srebro z czasem 42:13.88, a nasz jedyny pewny uczestnik wyścigu w Tokio zdobył brąz Vitek Hlavac - 42:27.91. Jestem czwarty. Alberta Kukla Zszedł poniżej 45 minut, co było prawdziwym wyczynem na gorącym torze. Udało mu się zejść tylko poniżej 50 minut Łukasz Gdula (46:16.79) Junior Nowak.
Widzieliśmy wspaniałe wyścigi w Benešovie. Organizatorzy przygotowali się dobrze i zrobili wszystko, aby sprostać oczekiwaniom piechurów pod każdym względem. Sędziowie wyścigu i ekipa techniczna zasługują na absolutorium. Zwycięzcami dnia są wszyscy ci, którzy odważyli się wystartować w takich warunkach. Naprawdę nie ma przegranych i wielkie brawa dla wszystkich, sportowców i sędziów. Na szczęście wszyscy przeżyli piekielny dzień w dobrym zdrowiu i miejmy nadzieję, że w przyszłym roku ČAS wybierze nieco bardziej sprzyjający harmonogram. Cieszy fakt, że większość zawodników zaprezentowała się solidną techniką, a dzięki strefie karnej doszło tylko do 1 dyskwalifikacji. Pomimo wysokich temperatur, sportowcy walczyli z całych sił i przygotowali nam wspaniałe doświadczenie. Dzięki. Organizatorom, sędziom i sportowcom. Mamy nadzieję, że zobaczymy się kiedyś w Benešovie.
